W temacie o ołówkach teleskopowych wspomniałem, że swoje ołóweczki i pióra (obsadki) umieściłem w dwóch gablotkach. Obiecałem stosowne zdjęcia.
O ile ołówki z kółeczkiem - lub jakimkolwiek innym elementem łatwym do zaczepienia - umieściłem w gablotce bezproblemowo, to ołówki bezkółeczkowe i obsadki sprawiły mi poważny problem. Moje rozwiązanie się nie sprawdziło. Obwiązałem je bezbarwną żyłką wędkarską i przymocowałem do korkowej tablicy pokrytej materiałem. Niestety, żyłka się rozciągnęła, ołówki i pióra powykrzywiały się w swoich mocowaniach. Dlatego też przedstawiam tylko zdjęcie gablotki z ołówkami "kółeczkowymi".
Mam pytanie do majsterkowiczów, modelarzy czy mają może jakieś pomysły na umocowanie takich rzeczy. Metody mają być nieinwazyjne, nie niszczące eksponatów.
Gablotkę (kilka sztuk) kupiłem sobie w Leroy Merlin czy innej Castoramie. Bezbawne drewno sosnowe zabejcowałem jakimś woskiem imitującym stary dąb. Wyszło całkiem nieźle. Ale gablotka ma poważną wadę - jest otwierana od tyłu, przez odgięcie blaszek i wyjęcie całej tylnej płyty. Jest to niezbyt praktyczne. Utrudnia wzięcie ołówka do ręki, utrudnia przebudowę ekspozycji. Widział może kto jakieś inne gablotki nadające się do takich celów?
Niżej obiecane zdjęcia. Na jednym gablotka z ołówkami. Na drugim, z racji silnych refleksów na szybie gablotki, zdjęcie samej zawartości po wyjęciu jej spod szkła. Odbicia na szybie nie przeszkadzają w obserwacji ołówków, natomiast uniemożliwiają zrobienie odpowiedniego zdjęcia. Nie pomaga nawet filtr polaryzacyjny.

